Biała koszula
Bardzo dawno nie było tu zwykłego tekstu ze stylizacją. Trochę mi się one znudziły i przyznam, że miałam wrażenie, że nie wnoszą nic wartościowego, ale przecież sama lubię sobie czasami poprzeglądać tylko zdjęcia.. Nie zawsze mam czas na czytanie ciekawego i wartościowego artykułu, choćbym chciała. Tak też jest z pisaniem. Mam sporo pomysłów, ale nie do końca wystarczająco dużo czasu na to, by je wszystkie przelać i do tego przyzwoicie oprawić graficznie. I właśnie dlatego dzisiaj słów mało, ale kilka fajnych zdjęć.
Bardzo rzadko noszę białe koszule, bo zawsze mi się wydaje, że jestem w nich za bardzo oficjalna. Ta jednak ma w sobie coś wyjątkowego i bardzo ją lubię. Wypatrzyłam ją w jednym z krakowskich lumpeksów za jakieś 2zł i bardzo ją lubię. To jedna z tych rzeczy, które nosi się stosunkowo rzadko, bo mają w sobie coś wyjątkowego i muszą poczekać na odpowiedni dzień, by je założyć. Może to dziwne, ale właśnie tak mam. Pewne ubrania mogę nosić zawsze, a na niektóre muszę mieć akurat odpowiedni nastój.
Biała koszula - SH
Spodnie - SH
Płaszcz - Camaieu
Buty - Converse
Kapelusz - Mohito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)