Pamiętaj, tylko nigdy się nie zmieniaj!

Zdrowia, szczęścia, pomyślności i żebyś się nigdy nie zmieniała i zawsze była taka fajna jak teraz. No dalej - kto słyszał ten tekst chociaż raz? To taki standardowy zwrot  dorzucany do tych życzeń, które próbują być trochę bardziej ambitne i wyszukane niż "wszystkiego najlepszego". No i wiadomo - takie szczere i od serca. A i jeszcze z komplementem, bo jesteś tak świetna, że już w ogóle nie musisz się zmieniać. I tak sobie myślę, że to przecież najgorsza rzecz, jakiej można życzyć drugiej osobie. Zmiany są dobre (okej, nie każda zmiana to dobra zmiana) i są naturalną koleją rzeczy. To normalne, że z biegiem czasu się zmieniamy. Na co komu byłby rozwój, gdyby nie przynosił ze sobą zmian? No chyba, że życzysz komuś, żeby się nie rozwijał, to zupełnie inna sprawa, no ale czy aby na pewno właśnie to masz na myśli?






Zmiany są potrzebne i nie pozwól sobie nigdy nikomu wmówić, że jest inaczej. Ja serio nie wiem, co ludzie mają na myśli, życząc, żebym się nigdy nie zmieniała i była zawsze taka, jak teraz. Po pierwsze to nie możliwe, bo po prostu z biegiem czasu, zdobywamy nowe doświadczenia, poznajemy nowe osoby, dojrzewamy i siłą rzeczy nasze patrzenie na wiele spraw, ulega zmianie. Nie da się inaczej. Życie to nie jest jakaś niezmienna stała i trzeba się potrafić dostosowywać to ciągle zmieniających się warunków. To działa w dwie strony - z jednej zmiany, które w nas zachodzą są wynikiem naszego nieustannego rozwoju, a z drugiej zmiany niejednokrotnie są bodźcem, który ten rozwój inicjują albo przyspieszają. Ford kiedyś powiedział, że gdyby zapytał, czego potrzebują, odpowiedzieliby, że szybszych i lepszych koni. Dlatego ich nie pytał i wynalazł samochód. Wiedział, że szuka czegoś nowego i zupełnie innego i nie bał się tej zmiany, bo wiedział, że to jest potrzebne i będzie dobre. 





Zmiany są naturalne - świat zmienia się cały czas. Wystarczy spojrzeć na to, jak wyglądał kilka czy kilkanaście lat temu. Ostatnio siedziałyśmy z mamą i zastanawiałyśmy się, jak trudne logistycznie było wrócić do domu na określoną godzinę, gdy nie miało się ani komórki, ani zegarka. Gdy miałam 7 lat, chodziłam się bawić do koleżanek na pobliskie osiedle. Droga zajmowała mi wówczas jakieś 20 minut. Żeby być w domu punktualnie, musiałam się pytać przechodniów o to, która jest godzina. A gdy zapytałam chociażby 10 minut za późno, nie byłam w stanie ani dotrzeć do domu na czas, ani poinformować o tym mojej mamy, które się wtedy przecież bardzo denerwowała. Dzisiaj, mimo, że ta historia wcale nie jest odległa, wydaje się to zupełnie abstrakcyjne. To tylko taki technologiczny przykład, na którym chyba najbardziej widać, jak zmienia się świat. Ale tego nie da się uniknąć i trzeba się potrafić przystosować. Prawdopodobnie większość z nas będzie się w swoim życiu kilkukrotnie przebranżawiać, bo świat pędzi i coś, co dzisiaj wydaje się świetnym rozwiązaniem, za kilka lat będzie zupełnie przestarzałe, bo pojawią się całkiem nowe rozwiązania. Tak też jest z nami samymi.


Sukienka - H&M (SH), torebka - H&M, buty - New Look via. zalando.pl 


Nie jesteś taka jak kiedyś! Zmieniłaś się na gorsze... No jakby nie patrzeć - czy na gorsze, czy na lepsze to dosyć subiektywna kwestia. Może dla kogoś na gorsze, a dla kogoś na lepsze.Chyba w tym wszystkim jednak chodzi o to, żebyś to Ty była szczęśliwa sama ze sobą i wiedziała, w jakim kierunku idziesz, i z tych zmian była zadowolona.
Być może, ktoś uważa, że zmieniłaś się na gorsze, bo kiedyś było między Wami świetnie, a teraz nadajecie na zupełnie innych falach. Zdarza się, ale to zazwyczaj nie jest tak, że tylko Ty się zmieniasz. Bo co do zasady wszyscy, szybciej lub wolniej, się zmieniamy. I może tak być, że po prostu rozchodzimy się w inne strony i tyle. Sama niejednokrotnie widzę po swoich znajomych, jak zupełnie rozchodzą się nasze drogi i nie potrafimy złapać już wspólnego języka. Ale równie często widzę, że mimo zmian i tego, że kiedyś myśleliśmy bardzo podobnie, a dziś zupełnie inaczej, nadal potrafimy się świetnie dogadać. Nie ma jakiejś jednej uniwersalnej odpowiedzi i schematu.




Jak śmiesz zmieniać zdanie?! To zdanie jest najsmutniejsze. Mam wrażenie, że jak ktoś zmieni zdanie w jakiejś ważnej kwestii, na temat której wcześniej się głośno wypowiadał, to lada chwila padnie ofiarą społecznego linczu. Bo co? Bo raz powiedziane to święte i niepodważalne? To, że ktoś zmienia zdanie, wcale nie oznacza, że jest mało wiarygodny i na przyszłość nie można brać jego słów na serio, bo rzuca, co mu ślina na język przyniesie. To oznacza, że myśli, że się rozwija, a jego poglądy ewoluują. I to oznacza jeszcze jedno - że ma na tyle dużo odwagi, że potrafi się przyznać i powiedzieć głośno: uważam, że się myliłem. A to nie jest łatwa umiejętność. Przyznam się Wam szczerze, że kiedyś panicznie bałam się publikować teksty, które zawierały jakąkolwiek moja opinię, bo bałam się, że może nie być słuszna. Dzisiaj wiem, że to zupełnie normalne i cieszę się, że się odważyłam dzielić z Wami tym, co akurat myślę. I czasami wracam do starych tekstów i nie zawsze ze wszystkim się zgadzam. Czasami to Wy macie wpływ na to, jak postrzegam daną sprawę, bo potraficie swoimi komentarzami zrewidować moje spojrzenie i to jest bardzo cenne. Ale grunt, to potrafić przyznać drugiemu rację i stwierdzić, że mogło się być w błędzie. Nie ma czegoś takiego, jak jedna i niezmienna prawda. Nawet o Ziemi kiedyś mówili, że jest płaska i wydawało się to być bardzo prawdziwe.




A może to Ty nie nadążasz za zmianami innych? Bo jeśli jesteś jedną z tych osób, które zarzucają innym, że się zmieniły albo życzą im, żeby zawsze pozostały takimi, jakimi są, to może po prostu to Ty nie nadążasz? Albo boisz się zmian? Strach przed nieznanym jest normalny, w końcu zazwyczaj boimy się tego co nowe, bo nie znamy jeszcze zasad gry. Ale pamiętaj, że gdyby motyl unikał zmian, to nadal byłby poczwarką. A jestem przekonana, że niejedna poczwarka, patrząc na kokon, zawyrokuje, że frajer z niego, bo trzeba było siedzieć na tym dobrze znanym liściu. I na nią też przyjdzie pora, ale w tej chwili po prostu trochę nie nadąża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)

Copyright © 2014 Nikola Tkacz - blog lifestylowy , Blogger