Wyjazd za granicę - jak ogarnąć wymianę pieniędzy?
Kto czyta mnie regularnie, ten wie, że finansowe okazje i sposoby na zaoszczędzenie nie są mi obce. Po prostu nie lubię głupio marnować pieniędzy i tracić ich tam, gdzie mogłabym w łatwy sposób zyskać. Nie jeżdżę po całym mieście po to, by kupić najtańsze bułki, bo to trochę mija się z celem. Lubię łatwe rozwiązania, które nie wymagają od nas wiele, ale zebrane wszystkie razem w skali roku dają całkiem wymierny efekt. O moich finansowych lifehackach możecie przeczytać w jednym ze starszych tekstów (znajdą się tam też okazje wakacyjne!), ale dzisiaj postanowiłam przygotować dla Was tekst związany z wymianą waluty. Zbliżają się wakacje, a więc dla wielu z Was wyjazdy zagraniczne, więc myślę, że temat jest teraz bardzo na czasie. A jako, że wybieram się zagranicę na dwa miesiące, to siłą rzeczy musiałam temat nieco zgłębić i jakoś te finansowe kwestie ogarnąć.
Kantor stacjonarny to chyba pierwszy pomysł, jaki przychodzi do głowy, gdy myśli się o wymianie waluty i przyznam się, że do tej pory też zawsze tak robiłam. Ale nie oszukujmy się, to nie jest najkorzystniejsza opcja. Ceny w kantorach są stosunkowo dość wysokie i chociaż to jedna z najprostszych opcji, to niekoniecznie najbardziej opłacalnych. Wiadomo, że przy wymianie małej kwoty, to różnica jest na tyle nieduża, że można z takich usług skorzystać.
Alternatywną opcją jest kantor internetowy. Przyznam się szczerze, że nigdy dotąd nie korzystałam z takich usług i podchodziłam z lekką rezerwą do sprawy. Poza tym byłam przekonana, że aby skorzystać z usług kantoru internetowego, muszę mieć konto walutowe, a takiego nie opłaca mi się otwierać na dwutygodniowy wyjazd. Nic bardziej mylnego. Usługi internetowe rozwijają się bardzo szybko i oferują całą gamę możliwości. Rkantor.com to kantor internetowy, który poza standardową możliwością przelewu na rachunek bankowy, oferuje także możliwość odbioru gotówki w jednym z punktów Reiffeisen Polbank, przelew na e-mail albo wypłatę w bankomacie. Największa korzyść polega na tym, że kantory internetowe mają zazwyczaj niższy spread walutowy niż kantory stacjonarne, czyli po prostu wymiana walut w ten sposób staje się tańsza. Rkantor.com dodatkowo oferuje program punktowy, dzięki któremu można wymienić walutę po kursie średnim (czyli najniższym, jak to tylko w danej chwili możliwe). Przy rejestracji dostajecie na start 500 punktów, które możecie wykorzystać przy wymianie. Kolejne punkty wpadają na wasze konto właśnie za wymianę pieniędzy. A 100 punktów serwis przyznaje Wam za każdą osobę, która założy konto z Waszego polecenia. Tutaj macie mój kod: 10268911
Kolejną opcją jest konto walutowe. Przy wyjeździe zagranicę na dwa miesiące konto walutowe jest mi niezbędne. Ofert na rynku jest bardzo wiele i bez problemu w internecie znajdziecie rankingi najlepszych kont na dany okres. Pod uwagę brane są zazwyczaj różne czynniki, takie jak: spread walutowy, opłaty za prowadzenie rachunku, opłaty za przelewy i wypłaty z bankomatów. Ja zdecydowałam się na konto w mbanku, ponieważ tam mam już konto osobiste, a w różnych rankingach pojawia się w czołówce. Myślę, że to jednak kwestia indywidualna, bo każdemu tutaj zależy trochę na czym innym. Mbank jednak dodatkowo oferuje bezpłatną funkcję mkantoru, więc można wygodnie wymienić walutę, korzystając z jednej platformy. Ja tę opcję już uruchomiłam, ale jeszcze nie korzystałam - po prostu, gdy będę wymieniać pieniądze, sprawdzę, gdzie kurs będzie najkorzystniejszy i z takiej opcji skorzystam.
Warto przed wyjazdem za granicę, szczególnie dłuższym, sprawdzić wszystkie możliwe opcje i wiedzieć z czego najlepiej skorzystać. Nadal niestety przelewy w innej walucie potrafią w niektórych bankach być bardzo drogie, więc warto sprawdzić to wcześniej i nie dać się zaskoczyć, bo dobrze wiem, że czasami trudno się wczytać w te zawiłe regulacje. Dlatego najlepiej na spokojnie, zanim takie funkcje będą potrzebne, usiąść sobie i wszystko posprawdzać, a w razie gdyby prowizje były bardzo wysokie w danym banku, poszukać jakiejś innej opcji.
Kantor stacjonarny to chyba pierwszy pomysł, jaki przychodzi do głowy, gdy myśli się o wymianie waluty i przyznam się, że do tej pory też zawsze tak robiłam. Ale nie oszukujmy się, to nie jest najkorzystniejsza opcja. Ceny w kantorach są stosunkowo dość wysokie i chociaż to jedna z najprostszych opcji, to niekoniecznie najbardziej opłacalnych. Wiadomo, że przy wymianie małej kwoty, to różnica jest na tyle nieduża, że można z takich usług skorzystać.
Alternatywną opcją jest kantor internetowy. Przyznam się szczerze, że nigdy dotąd nie korzystałam z takich usług i podchodziłam z lekką rezerwą do sprawy. Poza tym byłam przekonana, że aby skorzystać z usług kantoru internetowego, muszę mieć konto walutowe, a takiego nie opłaca mi się otwierać na dwutygodniowy wyjazd. Nic bardziej mylnego. Usługi internetowe rozwijają się bardzo szybko i oferują całą gamę możliwości. Rkantor.com to kantor internetowy, który poza standardową możliwością przelewu na rachunek bankowy, oferuje także możliwość odbioru gotówki w jednym z punktów Reiffeisen Polbank, przelew na e-mail albo wypłatę w bankomacie. Największa korzyść polega na tym, że kantory internetowe mają zazwyczaj niższy spread walutowy niż kantory stacjonarne, czyli po prostu wymiana walut w ten sposób staje się tańsza. Rkantor.com dodatkowo oferuje program punktowy, dzięki któremu można wymienić walutę po kursie średnim (czyli najniższym, jak to tylko w danej chwili możliwe). Przy rejestracji dostajecie na start 500 punktów, które możecie wykorzystać przy wymianie. Kolejne punkty wpadają na wasze konto właśnie za wymianę pieniędzy. A 100 punktów serwis przyznaje Wam za każdą osobę, która założy konto z Waszego polecenia. Tutaj macie mój kod: 10268911
Kolejną opcją jest konto walutowe. Przy wyjeździe zagranicę na dwa miesiące konto walutowe jest mi niezbędne. Ofert na rynku jest bardzo wiele i bez problemu w internecie znajdziecie rankingi najlepszych kont na dany okres. Pod uwagę brane są zazwyczaj różne czynniki, takie jak: spread walutowy, opłaty za prowadzenie rachunku, opłaty za przelewy i wypłaty z bankomatów. Ja zdecydowałam się na konto w mbanku, ponieważ tam mam już konto osobiste, a w różnych rankingach pojawia się w czołówce. Myślę, że to jednak kwestia indywidualna, bo każdemu tutaj zależy trochę na czym innym. Mbank jednak dodatkowo oferuje bezpłatną funkcję mkantoru, więc można wygodnie wymienić walutę, korzystając z jednej platformy. Ja tę opcję już uruchomiłam, ale jeszcze nie korzystałam - po prostu, gdy będę wymieniać pieniądze, sprawdzę, gdzie kurs będzie najkorzystniejszy i z takiej opcji skorzystam.
Warto przed wyjazdem za granicę, szczególnie dłuższym, sprawdzić wszystkie możliwe opcje i wiedzieć z czego najlepiej skorzystać. Nadal niestety przelewy w innej walucie potrafią w niektórych bankach być bardzo drogie, więc warto sprawdzić to wcześniej i nie dać się zaskoczyć, bo dobrze wiem, że czasami trudno się wczytać w te zawiłe regulacje. Dlatego najlepiej na spokojnie, zanim takie funkcje będą potrzebne, usiąść sobie i wszystko posprawdzać, a w razie gdyby prowizje były bardzo wysokie w danym banku, poszukać jakiejś innej opcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)