Jak najkorzystniej płacić za granicą
Pyszne jedzenie, wieczorne wyjścia, drinki, bilety i różne inne przyjemności... Fajnie, tylko, że jakoś trzeba za to zapłacić. Kartą czy gotówką? To wcale nie takie proste pytanie! Pamiętam, jak kiedyś na wakacje brało się kasę "na zapas", jakby coś się wydarzyło, bo płatność kartą wiązała się zawsze z prowizjami, a wypłata z bankomatu to już w ogóle szalone koszty! W euro to jeszcze pół biedy, gorzej, jak chodziło o jakaś inną walutę... No cóż, o ile mogę sobie jakoś wyobrazić wakacje, podczas których korzystam tylko z gotówki, o tyle nie wyobrażam sobie tak żyć na co dzień. Jestem jednym z tych ludzi, którzy prawie zawsze płacą kartą, więc dobra oferta była mi niezbędna. A że mieszkam w mieście, w którym w zasadzie obowiązują dwie waluty, tym bardziej potrzebowałam dobrego rozwiązania. Dlatego dzisiaj opowiem Ci o karcie Revolut, jej wadach i zaletach i dam Ci darmową kasę!
Podczas wyjazdu do Barcelony korzystałam z konta walutowego oferowanego przez jeden z banków dostępnych w Polsce - było w porządku, płaciłam rocznie 20 zł za kartę, płatności kartą były bez prowizji, przelew w euro płatny 1,5e przez obie strony, a niektóre bankomaty za darmo. Generalnie było w porządku - znalazłam bankomat, który był bez prowizji, a przelewów nie potrzebowałam, więc mój jedyny koszt to 20zł za kartę. Niby w porządku, ale może być lepiej...
Tym razem potrzebowałam możliwości robienia przelewów, łatwej wymiany walut i płatności w różnych walutach. W tureckiej części można płacić w euro, ale wiadomo, że za każdym razem kwota jest zaokrąglana w górę... to niby euro różnicy, ale euro po tureckiej stronie to już piwo na mieście, więc szkoda tracić kasę. Poza tym wiedziałam, że będę chciała odwiedzić też inne kraje i móc bez problemu tam zapłacić kartą, czy wybrać pieniądze z bankomatu. Tę możliwość daje mi właśnie Revolut.
Założyłam konto przez internet, a jakoś po tygodniu przyszła do mnie karta. Absolutnie wszystko jest darmowe - konto, karta, płatności, wymiana walut i pobieranie z bankomatu (zdarzyło mi się spotkać z prowizją w bankomacie euronet jedynie). Revolut ma różne programy i niektóre są płatne. Ja korzystam z tego podstawowego, który jest darmowy. Ma limit wypłat gotówki z bankomatu - miesięcznie nie można przekroczyć określonej kwoty, bodajże 200euro. Mi się to raz zdarzyło, więc zapłaciłam jakieś 0,5e prowizji. Da się przeżyć.
Całość jest bardzo prosta, szybka do założenia i intuicyjna za co bardzo to doceniam. Niedługo jadę do Macedonii i cieszę się, że nie będę musiała brać ze sobą euro w gotówce, szukać kantoru na wymianę itd., tylko po prostu pójdę do bankomatu i wypłacę denary macedońskie, bo kurs Revoluta zazwyczaj jest porównywalny albo nawet lepszy niż w kantorach. I po kłopocie. Pierwszy raz z Revoluta korzystałam na Ukrainie, mam go też podpiętego pod aplikacje z taksówkami, bo wiem, że zadziała mi na każdą walutę, a ja nie będę stratna. Dla mnie to super opcja! To też dobre rozwiązanie, żeby nie trzymać wszystkich pieniędzy w jednym miejscu - tak w razie czego. Zawsze można zgubić kartę, może zostać zablokowana itd. Zawsze wolę mieć dostęp do pieniędzy z kilku miejsc.
A piszę Ci o tym wszystkim dlatego, że Revolut ma teraz promocję - jeśli założysz konto, zamówisz kartę i dokonasz pierwszej płatności, dostaniesz 33 złote. Ot tak po prostu. Promocja trwa jeszcze 20 dni, więc musisz się pospieszyć. Wszystko jest całkowicie darmowe, do tego wpadają trzy dyszki ot tak, więc ja bym założyła nawet jeśli w tej chwili nie planujesz wyjazdów. Przecież na aliexpress też będzie korzystniej zapłacić taką kartą ;). Aby dostać kasę, musisz wejść w ten link, założyć konto, zamówić kartę i dokonać pierwszej płatności. Nie będę ukrywać - jeśli założysz konto z mojego polecenia, to ja też dostanę 33 złote (podreperujesz mój erasmusowy budżet!). Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś potem dalej zapraszał swoich znajomych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój dobre słowo, motywująca krytyka są dla mnie motorem do działania! Zostaw ślad po swojej obecności. :)